Luzem - Pokusa tajemnicy

Luzem - Pokusa tajemnicy

Ryszard Biberstain

 

Luzem

Pokusa tajemnicy

Wiosna na przełomie grudnia i stycznia – to nie przyśniło się nawet filozofom. Na trawnikach – zazielenionych, a jakże – kwitną stokrotki, a wierzby zaczynają się puszyć wielkanocnymi baziami.

Podobno żyjemy w czasach ostatecznych i wszystko może się zdarzyć, ze złowieszczą kometą na czele. Jeszcze tylko wypatrywać czterech jeźdźców i trąb.

Synoptycy jednak przekonują, że anomalie pogodowe wpisane są w rytm natury i nie należy pochopnie wysnuwać daleko idących wniosków, zwłaszcza zabarwionych eschatologią. Pozostaje zatem cierpliwie poczekać na zimową aurę, bo – jak twierdzą górale – zima musi się w końcu wygzić.

We wczesnej młodości zawsze odczuwałem przełom lat jako granicę tajemniczą i nie mniej wyrazistą. Wiązało się to z oczekiwaniem na coś niezwykłego, na przemianę podszytą irracjonalnym lękiem. Apokalipsa rozumiana całkiem dosłownie, a więc jako odsłonięcie nowej rzeczywistości, jawiła mi się w ramach półsennego dziecięcego widu i napełniała tyleż samo zaciekawieniem, co i strachem przed nieznanym.

Dziś z tego na poły baśniowego pojmowania przemiany niewiele pozostało, lecz na dnie serca zawsze drzemie jakiś okruch tajemniczości świata i tymże światem zadziwienia. Staram się jak tylko mogę tę cząstkę dziecka w sobie ocalać, a nawet na swój sposób pielęgnować. Z pewną dozą współczucia słucham ludzi, którzy są tak dorośli, że twierdzą, iż nic ich już nie zdziwi. Są przewidujący i na wskroś racjonalni. To w pewnym sensie oznaka zestarzenia się absolutnego, a więc takiego, w którym nie ma już wcale miejsca na choćby najmniejszą niespodziankę.

Czynię więc oto noworoczne postanowienie. Nie będzie to ani mniej kawy, ani jakieś inne specjalne umartwienie. Będzie za to coś progresywnego: próba, chociaż dość nieśmiała, uchronienia mojego wewnętrznego dziecka przed atakami wściekłego racjonalizmu, przed zakusami prostego pragmatyzmu i przewidywalności. Chciałbym każdego dnia budzić się z wyraźnym przekonaniem, że świat, który mnie otula, jest nieco inny od tego, który znam. To postanowienie mocne, a pokusa jego realizacji nad wyraz ponętna!

 

Ryszard Biberstajn