PO SPOTKANIU Z JERZYM FRYCKOWSKIM

PO SPOTKANIU Z JERZYM FRYCKOWSKIM

Minutą ciszy poświęconą pamięci naszych kolegów-Tadka Stirmera i Marka Kośmidra, którzy nieomal w jednym czasie nagle odeszli, otworzyłem 20 stycznia, kolejne spotkanie ,,Swobodnej myśli”.W siedzibie naszego Związku, gościłem Jerzego Fryckowskiego. Poeta mieszka w Dębnicy Kaszubskiej i jest tam nauczycielem języka polskiego w szkole podstawowej. Od wielu miesięcy, telefonicznie próbowaliśmy ustalić termin spotkania. W końcu korzystając z ferii zimowych w województwie pomorskim, Jurek znalazł wolny czas, aby zaprezentować nam swoją nową książkę ,,Chwile siwienia”.

Debiutem literackim Jerzego był wiersz ,,Erotyk czerwony”, wydrukowany w gazecie ,,Głos Pomorza” w 1982 roku, na początku stanu wojennego. Pierwszy tomik ,,Cierpliwość ubogich”, ukazał się w 1990 roku. Mój gość, drukowany w ponad dwustu almanachach, jest laureatem około 450 nagród, w różnego rodzaju konkursach literackich.

Bardzo wysoko ceni zwycięstwo w ,,Turnieju Łgarzy” w Bogatyni w 1991 roku, za tekst satyryczny ,,Dziennik telewizyjny”. Mogliśmy usłyszeć o blaskach i cieniach zawodu nauczyciela. Z pracy w szkole, można czerpać wiele satysfakcji, na przykład, kiedy uczennica zwycięży w ogólnopolskim konkursie literackim lub recytatorskim.

Jurek opowiadał nam jak zaczynał przygodę z dziennikarstwem, jeszcze w okresie studenckim, kiedy podjął się prowadzenia akademickiego radiowęzła. Usłyszeliśmy też o początkach stanu wojennego, skutecznie utrudniających pracę dziennikarza.
Po przeprowadzeniu się do Dębnicy Kaszubskiej, był autorem większości artykułów w miesięczniku ,, Nad Skotawą”.
W nasze poniedziałkowe popołudnie przyjechał ze swoją nową książką ,,Chwile siwienia”. Wydanie jej stało się możliwe dzięki uzyskaniu Głównej Nagrody, w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Wacława Iwaniuka,

Usłyszeliśmy wiersze czytane przez obecnych na spotkaniu, w tym także, osobiście przez mojego gościa, wspaniałym, mocnym, nauczycielskim głosem. Treść wysłuchanych utworów dotyczyła między innymi: miłości do Ojczyzny, erotyki widzianej na różne sposoby, niewymuskanej prawdy o życiu. Jerzy nie chce pisać o czymś, co jest błahe i proste.

Rozmowa o jego poezji, analiza treści i tajników warsztatu poetyckiego, spowodowała, że nie starczyło już czasu, ani nastroju na zabawę ,,Libra losowo”, nie wspominając o wielu pytaniach, których nie zdążyłem zadać. Będąc pod wrażeniem treści, mieliśmy wyraźne odczucie, że poświęcony czas na to wspólne spotkanie, był zdecydowanie zbyt krótki.

Pozostaje mi jedynie życzyć Jerzemu Fryckowskiemu urzeczywistnienia planów, na które składa się wydanie kilku książek, pisanych (jak to określił), równocześnie. 
Krzysztof Galas