Zybura Urszula
Zybura Urszula
niebieski żołnierz
baczność
prezentuj bron
czołem obywatelu generale
niebieski żołnierz czeka
niebieski żołnierz stoi w pierwszym szeregu
patrząc w oczy dowódcy pręży się jak lew do skoku
niebieski żołnierz czeka
niebieski żołnierz słucha czyta ogląda
radio prasę telewizje
niebieski żołnierz czeka
czyszcząc karabin niebieski żołnierz
usiłuje uformować z niego szept matki
uśmiech dziecka
swoje oczekiwanie
tylu niebieskich żołnierzy
z wycelowanymi sercami czeka
na wybuch pokoju
baranek
narysuj mi baranka
jak łąka łagodnego
i niebo narysuj
to słońcem nie zdumione
i tyle ziaren piasku
ile pomieścisz
w swoich saharach
a serce w oazę zaczaruj
niech nie zmarnieje
a żmiję w sens przemień
ten bezbolesny
narysuj mi baranka
ośle
litania
pierwsza wojno
zmiłuj się nad nami
druga wojno
zmiłuj się nad nami
każda kroplo bólu
zmiłuj się nad nami
a ty Boże kończ dzieło
„póki my żyjemy”
iść za marzeniem
„Iść za marzeniem
ciągle iść za marzeniem
i tak ewig
usque ad finem”
dojść tam
gdzie każdy żal jest zakazany
a wieczność przemija
z łagodnością Boga
gdzie
prawdziwe wróżki czynią prawdziwe czary
w prawdziwych bajkach
a prawdziwi biedni odnajdują prawdziwe skarby
tam dojść gdzie ziemia
nie skacze człowiekowi do gardła
mój biały Bóg
mój biały Bóg czuwa nade mną i ponad sobą
nikt nas nie porwie
całe dwa życia tuli ku sobie
mój biały Bóg
a pierwsze życie to moje
a drugie życie to ja
ciągle ucieka przed czarnym bogiem
mój biały Bóg
ten czarny bóg to ja
mój biały Bóg widzi jak bardzo boję się czerni
mój biały Bóg czuwa nad bielą i ponad sobą
ta czerń bieleje
drzwi
na śmietnik wyrzucono stare drzwi
podarowałam je sobie
nosze je ponad sobą
teraz mam dach nad głową
wszędzie jestem u siebie
ręce mi mdleją z nadmiaru powietrza
podobnie powietrze mdleje od nadmiaru krzyku
gdy ja z dachem nad głową ciągle chodzę po świecie
choć świata już nie ma
są tylko drzwi
bolą mnie zmarszczki
szukam kluczyka do siebie
chcę zamknąć drzwi
zatrzasnąć wieko śmietnika nad sobą
a potem usiąść na swoim grobie
i płakać za sobą jak za kimś bliskim
pojedynek
wyzywam cię na pojedynek
są sekundanci
wyzywam cię od najdroższych
jest aprobata
wyzywam nasze serca na miłość
nikt nie przybywa
przemiana materii
zamieńmy dłonie na rękawiczki
uśmiechy na wyzywające szminki
jasne spojrzenia na ciemne okulary
zamieńmy
przyśpieszone bicie serca na jeszcze jedną kawę
nerwowe oczekiwanie na obojętnego papierosa
przemieńmy nas
szarych ludzi w kolorowe pajace
a potem przerwijmy dialog o czymś
w co oboje nie wierzymy
porozmawiajmy o pogodzie
popatrz
znowu nic z nieba nie pada
głód
mój głód ma wilczy apetyt
i aż się prosi o kamień
mój głód ma takie piękne zęby
i gryzie nimi smaczne powietrze
mój głód wyciąga brzuch po chleb
usta po uśmiech
rękę po rękę
mój głód ma bardzo dobre serce
i dzieli się z innymi głodami swoim głodem
wilki
życie moje ty psie bezdomny
podaj mi swoją kosmatą łapę
przytul strzęp sierści do resztki mojej prawdziwej skóry
która jeszcze skowycze
spójrz tylko w moje wierne ślepia
życie
życie mój wilku uciekajmy stąd
chodź ze mną i nie bój się
to tylko księżyc jasno wyje na widok ludzi
płakałam łzami
płakałam łzami
i ziemia wychodziła z orbit
płakałam myślą mową i uczynkiem
i dno traciło dno
i pamięć traciła pamięć
teraz płaczę kamieniami
zrób sobie z tych paciorków naszyjnik
nieuleczalnie żywa
zabita idę
coraz to inne piekło za piekłem a każde moje
zabita piszę
moje ostre słowa na twojej rozdartej kartce
zabita milczę
twoje krzyczące dłonie na moich zaciśniętych ustach
jestem nieuleczalnie żywa
zabita będę nadal dzielnie umierać
alfa i omega
jesteś życiem alfo
sensem życia jesteś omego
zapalasz we mnie światłość istnienia alfo
z twojego słońca czerpię jasność omego
prostujesz mnie w człowieka alfo
jesteś godny ludzkiej postaci omego
w czerń cię ubrano alfo
ty biel mi podaj i tańcz nade mną omego
już serca
już serca mi nie starcza dla tej miłości alfo
już nie ma alfy omego
Miłość jest czasem
Miłość jest czasem co nie mija
Snem który śni się bezustannie
Miłość jest wszystkich i niczyja
I jest na szczycie i jest na dnie
Miłość jest ogniem co nie parzy
Gwiazdą jest która nie upadnie
Historią która czy się zdarzy
Zagadką której nikt nie zgadnie
Miłość jest skutkiem bez przyczyny
Wołaniem w dal poza cień głosu
Miłość codziennie jest czymś innym
Miłość ma wszystko o nic nie prosi
Nagie lustra
nagie pałace naszych ciał
komnaty zmysłów nieprzytomne
i zakręcone schody uniesień
wciąż w górę
w górę aż na szczyt
gdzie w lustrach oczu
widzimy już tylko
twarze miłości
Kraków, styczeń, 2005
Panna młoda
panna młoda ma sukienkę z marzeń
welon utkany z miłości do ziemi
jej buciki to biegi po szczęście
pończoszki pełne złotych nitek nadziei
a cała bielizna z ekspresowych oddechów
stanik zarezerwowany dla oszalałego serca
pelerynka to myśli fruwające w przestworzach
obrączka ściska za wzruszone gardło wyznań
wiązanka świeżych kwiatów uśmiechów
z czerwoną kokardą kwitnącej krwi
zakochana do granic trójobłędu
oczekuje oblubieńca
pana i stworzyciela nieba rozkoszy
i zakręconej w szampańskim tańcu ziemi
Kalisz, 1985 r.
gdybyś mnie kochał
gdybyś mnie kochał
znałbyś wszystkie kolory moich marzeń
lżejszych niż mgły nieistnienia
umiałbyś czytać ze śladów moich stóp
z każdego ziarnka piasku
którego dotknęłam
smak potu naszych upojnych nocy
byłby smakiem Twoich myśli
gdybyś tylko mnie kochał
znałbyś prawdę o nas
których nie było
(Monastyr - Tunezja, październik 2007)
Aforyzmy pięciosłowne:
1. Alkoholizm - picie do dna. Człowieczeństwa.
2. Bóg jeden wie, Kim jest.
3. Bóg jest Bóg wie gdzie.
4. ,,Bóg jest Miłością”- a Ty?....
5. Człowiek - istota o b e z l u d n y m sercu
6. Człowiek pragnie miłości, którą zabija.
7. Czy naga kobieta jest inteligentna?
8. Dla Boga ZAWSZE JEST TERAZ.
9. Każde NIGDY ma swoje KIEDYŚ.
10. Lepsze prawo buszu niż żadne.
11. Łatwiej być królem niż panować.
12. Łatwiej zjednoczyć państwa niż narody.
13. Miłość łatwiej zabić niż zapomnieć.
14. Mądrość ma olśniewać, nie oślepiać.
15. Na początku było słowo MATKA.
16. Najmniejsze zło?- Gdy go brak.
17. Najpiękniejszy prezent? – Ze spełnionego życia.
18. Najtrudniej wyjść z labiryntu pustki.
19. Najtrudniej zaprzyjaźnić się z sobą.
20. Najtrudniej zrobić wrażenie na sobie.
21. Największe nieszczęście? Tkwić w nim.
22. Największy problem? Nie dostrzegać go.
23. Nie brudźmy sobie rąk oklaskami.
24. Obmył ręce w krwi bliźnich.
25. Połykacz ognia, który ma czkawkę!...
26. Prawdziwe szczęście? Móc je dzielić.
27. Prawdziwy Raj? – Wciąż go odkrywać.
28. Najcięższe kajdany? - Samotności – z powietrza.
29. Sedno geniuszu: wiedzieć, co odrzucić.
30. Sukces jest zawsze na topie.
31. Trafiła kosa na kamień - szlachetny...
32. Twój największy problem? - To ty!
33. Wątpliwe wdzięki budzą niewątpliwy niesmak.
34. Zimną krew najłatwiej zachowuje nieboszczyk.
35. Życie wieczne? A z kim?
bd