ks. prof. Jan Kanty Pytel: Jubileusz 150-lecia Gimnazjum i Liceum w Rogoźnie Wlkp.

ks. prof. Jan Kanty Pytel: Jubileusz 150-lecia Gimnazjum i Liceum w Rogoźnie Wlkp.

 

ks. prof. Jan Kanty Pytel, Poznań

Mowa wygłoszona na Jubileusz 150-lecia Gimnazjum i Liceum
w Rogoźnie Wlkp.

Gimnazjum i Liceum im. Przemysława II w Rogoźnie świętuje wielki jubileusz. Należy ono bezspornie do najstarszych szkół średnich w Wielkopolsce, a poniekąd i w Polsce.

Gimnazjum powstało w skomplikowanej sytuacji Polski pociętej mieczami trzech zaborców.

W zaborze austriackim.

Najkorzystniejsza dla Polski była sytuacja w zaborze austriackim. Po Kongresie Wiedeńskim (1815) Kraków miał status wolnego miasta i tam właściwie kwitło życie religijne, narodowe i kulturalne. Kraków świętował rocznice wydarzeń narodowych i czcił pamięć swoich wieszczów i pisarzy, bohaterów narodowych, a nawet powołał do istnienia Akademię Umiejętności (1873).

Wincenty Pol w środowisku akademickim rozniecał i podtrzymywał tradycje religijne i patriotyczne. Wraz ze swoimi studentami ustawił w Tatrach, w Dolinie Kościeliskiej, Krzyż z napisem: „I nic nad Boga”, a lud polski inspirował do śpiewu piosenki (Mazur): „Piękna nasza Polska cała, Piękna żyzna i niemała.

 

Stanisław Wyspiański, fenomen w polskiej literaturze napisał dramat Akropolis (1904). Nazwa wywodzi się od słów greckich: akros – najwyższy i polis – miasto. Nie chodzi tu o Akropol w Atenach i Apollina na rydwanie. W profetycznej wizji poety tym akropolem był Wawel. Poeta „widział” wyjeżdżający z Wawelu ognisty rydwan zaprzężony w cztery ogniste rumaki, a na rydwanie jaśniejący w płomieniach Chrystus Zmartwychwstały. Wieszcz słyszał Dzwon Zygmunta po wielu latach niewoli. W sferze ducha przeżywał przyszłe świętowanie niepodległości. Zmartwychwstanie Polsk. Wieszcz nie doczekał dnia niepodległości ,zmarł bowiem w 1907 roku, a w drodze na Skałkę, gdzie spoczął, żegnał go i śpiewał mu Dzwon Zygmunta, świadek wielkich dni w dziejach narodu.

 

W zaborze rosyjskim.

 

Niepomiernie inaczej jawiła się sytuacja pod zaborem rosyjskim. Komplikował ją Wielki Książe Konstanty, „obciążony dziedzicznie deprawacją Katarzyny i tyranią Pawła”. Później Mikołaj Nowosilcow, „pijak, rozpustnik, łapownik” (rusyfikator), wróg opozycji i liberalizacji

Pod zaborem rosyjskim młode pokolenie wikłało się w sposób zamierzony w spiski, a polscy politycy byli podzieleni; jedni reprezentowali linię ugodowców, drudzy karierowiczów i zaprzańców.

Po Kongresie Wiedeńskim (1815) powstało Królestwo Polskie (Kongresowe). Pierwszym jego królem koronowanym w Warszawie był car Aleksander I (1815-1825). Król roztropny, wykształcony, tolerancyjny, uznający daleko idące swobody. Może z tej racji Alojzy Feliński w 1816 roku napisał na jego cześć jako cara Rosji i króla Królestwa Polski hymn, który przekształcił się w 1818 roku w pieśń narodową za pomyślność króla. Pieśń tę napisał na zamówienie Wielkiego Księcia Konstantego. Strofy hymnu kończyły się refrenem:

„Przed twe ołtarze zanosim błaganie

Naszego króla zachowaj nam Panie”

Pieśń tę napisał Alojzy Feliński na pierwszą rocznicę proklamowania Królestwa Polskiego. Po roku jednak Polacy, zwłaszcza konspiranci, nie modlili się za cara. Dla nich refren brzmiał jak „rozdąsany akord” z koncertu Jankiela. Polacy zmienili refren poszczególnych zwrotek hymnu i śpiewali:

„Przed Twe Ołtarze zanosim błaganie,

Naszą Ojczyznę racz nam wrócić Panie”.

Prawdopodobnie wielu Polaków mogły oburzać słowa z trzeciej i czwartej zwrotki hymnu:

„Połączył z sobą dwa braterskie ludy

Pod jedno berło Anioł pokoju”,

oraz -

„Niech zaprzyjaźnione dwa narody kwitną i błogosławione jego panowanie”.

Pieśń z błagalnym refrenem o wolność Polski została już w 1862 roku zakazana, a była zwłaszcza w czasie Powstania Styczniowego (1863) swoistego rodzaju hymnem narodowym. Hymn ten pretendował w II Rzeczypospolitej do hymnu narodowego, ale Sejm zdecydował, że hymnem narodowym będzie Mazurek Dąbrowskiego.

Następca Aleksandra I na tronie Królestwa Kongresowego Mikołaj I został zdetronizowany przez Polski Sejm w 1831 roku. Za caratu Aleksandra II (1818-1881) wybuchło Powstanie Styczniowe (1863). Było ono reakcją na despotyzm cara w odniesieniu do Polski. Bezpośrednim zrywem powstańczego buntu stała się tzw. „branka” - pobór młodych mężczyzn na 25 lat do służby wojskowej. Głównym dyktatorem powstania został generał Romuald Traugutt, zdradzony, torturowany a potem powieszony na wzniesieniu cytadeli warszawskiej. Traugutt był uważany za świętego, umierał jak święty, a liczny tłum Polaków przy jego egzekucji śpiewał suplikacje.

Skutki Powstania Styczniowego były tragiczne, ale odtąd młode pokolenie jeszcze bardziej rozbudziło w sobie tęsknotę za wolną Polską.

 

„Powstanie intelektualne w Rogoźnie”

 

Kiedy w Warszawie konspiranci przygotowywali Powstanie Styczniowe, w Rogoźnie rozpoczęło się 1862 roku inne, nowe powstanie. Powstanie intelektualne. Kuźnia charakterów. Nowa szkoła średnia z biegiem czasu przybrała oficjalną nazwę: Państwowe Męskie Neoklasyczne Gimnazjum im. Przemysława II w Rogoźnie Wielkopolskim. W późniejszym latach Gimnazjum miało już charakter koedukacyjny.

Wielu uczniów z Rogozińskiego Gimnazjum od samego początku należało do zakazanego – tajnego Towarzystwa Filomatów (nazwa z greckiego philos – przyjaciel i manthano – nauczam, czyli przyjaciel nauki, wiedzy) i do Filaretów (z greckiego philos – przyjaciel i arete – cnota, przyjaciel cnoty). Zwolennicy tajnego związku Filaretów dobrze znali i śpiewali zakazaną pieśń:

„Hej użyjmy żywota!

Wszak żyjem tylko raz,

niechaj ta czara złota

Nie próżno wabi nas”

Gimnazjum w Rogoźnie przez półtorawiecze dało Polsce bardzo wielu zasłużonych maturzystów, którzy zwłaszcza po studniach stawali się ozdobą regionu i kraju. Maturzyści Gimnazjum nosili w sobie wielką nadzieję na jutro, marzyli o studiach na uniwersytecie, dosięgali go w myślach, a nie przypuszczali, że był on już niedaleko, jakby na wyciągnięcie ręki. Albowiem 7 maja 1919 roku z prastarej Katedry Poznańskiej wychodził po nabożeństwie uroczysty orszak. Tego pamiętnego dnia szli ulicami miasta profesorowie w togach – rektor założyciel Heliodor Święcicki, zwycięski dowódca Powstania Wielkopolskiego generał broni Józef Dowbor Muśnicki i przedstawiciel rządu II Rzeczypospolitej. Orszak zamykał pierwszy prymas odrodzonej Polski, arcybiskup Edmund Dalbor. Orszak udawał się do sali tronowej na Zamku na pierwszą inaugurację roku akademickiego. Z tą chwilą otworzyły się podwoje dla rogozińskich maturzystów, którzy stanowili znaczną cząstkę Wszechnicy Piastowskiej – Uniwersytetu Poznańskiego. Z przebogatej spuścizny intelektualnej Gimnazjum w Rogoźnie. Nie można pominąć kilku nazwisk. Na czele idzie Walenty Dymek, maturzysta z roku 1908, chluba Towarzystwa Zana, rodem z Połajewa, później arcybiskup poznański, w latach nazistowskiego zniewolenia więzień tajnej policji politycznej diabolicznego systemu. Po śmierci w 1956 roku spoczął w Nekropolii Piastów. Na jego grobowcu widnieje łaciński napis: „Defunctus adhuc loquitur” - nie żyje, a jeszcze mówi: (por. Hbr 11,4) . Mieszkańcy Połajewa wystawili mu pomnik koło parafialnego Kościoła.

Rok po nim maturę zdawał rogoźnianin ,Aleksy Klawek, uczony na miarę europejską, biblista – orientalista, prorektor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, pochowany na cmentarzu parafialnym w Rogoźnie. Wysoko cenił go kardynał Karol Wojtyła, który nawiedził jego grób, kiedy przez Rogoźno udawał się do Wągrowca na uroczystości ku czci Jakuba Wujka.

Snop światła, niczym poranna zorza, spadł na gimnazjum dzięki dwom kapłanom. Jeden to rogoźnianin i maturzysta z roku 1910, Włodzimierz Laskowski, bestialsko zakatowany w 1940 roku w Mauthausen, drugi – prefekt-profesor Aleksy Sobaszek zamęczony w Dachau w 1942 roku. Obaj kapłani – męczennicy zostali beatyfikowani przez Jana Pawła II w Warszawie.

Chlubą Gimnazjum stał się też maturzysta 1929 roku Stanisław Waliszewski, charyzmatyczny lekarz, społecznik, człowiek – „filar”. Swoje długie pracowite życie złożył w dani na forum Miasta W okresie międzywojennym ściany auli gimnazjalnej zdobiły portrety: A. Mickiewicza, J. Słowackiego, Z. Krasińskiego, F. Chopina i J. Matejki. Te portrety były świadectwem wielkiego myślenia nauczycieli oraz wychowywania tych co mieli służyć Polsce w duchu patriotyzmu.

Gimnazjum i Liceum w Rogoźnie w swój niezwykły jubileusz może się radować wspaniałymi osiągnięciami, szczerą aprobatą społeczeństwa i władz uczelnianych. Niech to Gimnazjum i Liceum nadal zabiega o wysoki poziom nauczania, o dobre wychowanie z myślą o Ojczyźnie, którą Wy i ja – kochamy!

----------------------------------------

W okresie międzywojennym i po wojnie do 1948 roku na frontonie w auli zamieszczony był napis: „Osamotniony zawsze będzie w tłumie duchów swych braci, kto kochać nie umie” , niekiedy przypisywany Juliuszowi Słowackiemu, a w rzeczywistości był to zmodyfikowany tekst Jana Kasprowicza. (Dzieła poetyckie. Wydanie zbiorowe pod redakcją L. Biernackiego Lwów 1912 (L'AMORE DESPERATO s.41). Nakładem Towarzystwa Wydawniczego. Warszawa: E. Wende i Sp. (T. Hiż i A. Turkuł). Tekst oryginalny cytatu ma brzmienie: „A Zawsze będzie osamotnion w tłumie Duchów, swych braci, kto kochać nie umie”. Dotarła do niego poprzez trud poszukiwania profesor Zofia Luck. Jej tez należy się wielkie podziękowanie za piękny dar jubileuszowy dla Gimnazjum i Liceum, jakim jest książka „ Zatrzymać … czasu przemijanie. Owoc trudu, pomysłu, realizacji, oraz urokliwego spotkania w czasie promocji tej pamiątkowej pozycji w gronie nauczycieli i wybranych uczniów.

 

 

(mowa wygłoszona 22 września 2012,

Kościół Świętego Ducha)

 



1) Por. Janusz Wałek, Dzieje Polski w malarstwie i poezji. Wydawnictwo Interpress. Warszawa 1987, s. 238-23

[2]) Pol Wincenty, w: Encyklopedia Katolicka. Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. T. 15, Lublin 2011, Kol. 1070-1071.

[3]) Stanisław Wyspiański, Dramaty. Tom 2. Wydawnictwo Literackie 1972, s. 134-135.

[4]) Zob. Władysław Czapliński, Zarys dziejów Polski do roku 1864. Wydawnictwo Znak. Kraków 1985, s. 439.

[5]) Zob. Aleksandra Kosicka-Pajewska. Janusz Pajewski. Polska – Rosja. Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk. Mała biblioteka, Poznań 2005, s. 41-51.

[6]) Por. Adam Mickiewicz. Pan Tadeusz. Wydawnictwo GREG. Kraków 2008, s. 271 (wers 700).

[7]) Zob. Władysław Czapliński dz. cyt., s. 509-5016.

[8]) Zob. Adam Mickiewicz, wiersze i pieśni poetyckie. Świat Książki. Warszawa 2001, s. 18.

[9]) Zob. Walenty Dymek, Kościół Poznański. Szkice z przeszłości. Stowarzyszenie PAX. Poznań (s. a.) opracowanie tekstu i dobór fotografii Janusz E. Górny, s. 67-69.

[10]) Zob. Robert Zimny, Całe życie z Biblią. Aleksy Klawek (1890 – 1969). Uniwersytet Adama Mickiewicza - Wydział Teologiczny. Studia i Materiały. 75. Poznań 2004, s. 13-29.

[11]) Zob. Ks. Roman Gintrowicz, Włodzimierz Laskowski: Miesięcznik Kościelny Archidiecezji Poznańskiej 1987, r. 5, 150-151.

[12]) Zob. Aleksandra Witkowska, Mocarze ducha: polscy święci i błogosławieni. Tarnów-Biblios 2008, s. 999-2007.

[13]) Zob. Stanisław Waliszewski, Gimnazjalne miraże. Wspomnienia Rogoźno, 2001 (druk Zakład poligraficzny „OFFSET”).

 

 

db