O WARSZAWSKIEJ JESIENI POEZJI SPOJRZENIEM ZNAD WARTY

O WARSZAWSKIEJ JESIENI POEZJI SPOJRZENIEM ZNAD WARTY

(foto- Anna Milewska)

ANNA ANDRYCH

O WARSZAWSKIEJ JESIENI POEZJI SPOJRZENIEM ZNAD WARTY

Byliśmy jak pięć palców dłoni, uniesionej w pozdrowieniu poetów, obecnych z nami - poznaniakami, tuż obok Kolumny Zygmunta, Zamku Królewskiego i królowej polskich rzek: Danuta Bartosz, Paweł Kuszczyński, Zdzisława Kaczmarek, Jerzy Beniamin Zimny, Anna Andrych.. .
15 października w Domu Literatury na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyła się Gala Świętokrzyskich Poetów, z okazji 30-lecia istnienia Kieleckiego Oddziału ZLP, poszerzona o piosenkę i malarstwo. Niestety, z powodów zdrowotnych zabrakło prezesa Stanisława Nyczaja.

Siłą rzeczy nie był także obecny dnia następnego, tj. 16 października na spotkaniu poetyckim zorganizowanym w Żyrardowie. Godnie zastąpił go prezes naszego, poznańskiego, oddziału ZLP – Paweł Kuszczyński. Na spotkaniu w „Resursie”(z 1870r.), w prezentacji wierszy oraz żywej dyskusji z młodzieżą brali również udział: Jerzy Jankowski i Jerzy Paruszewski ( gościnnie nas podejmowali), Stefan Jurkowski i autorka tej relacji. Patronem spotkania był Grzegorz Obłękowski, od lat zaangażowany w działania kulturalne miasta Żyrardowa.
W podobnych lekcjach poetyckich, w Grójcu, Piasecznie, Górze Kalwarii, Konstancinie brali udział uczestnicy tegorocznej, 43 Warszawskiej Jesieni Poezji.
W czwartek, 16 października w warszawskim Domu Literatury mieliśmy okazję obejrzeć obrazy malarza i grafika z Koszalina, uznanego w świecie abstrakcjonisty, autora wielu wystaw, także daleko poza polskimi granicami – Krzysztofa Rapsy. Kilka osób z oddziału poznańskiego napisało ekfrazy do jego obrazów. Znajdą się one w almanachu (obok wierszy innych autorów), który ma się ukazać w przyszłym roku.
Inauguracja 43 WJP miała miejsce o godzinie 15.oo. Prezes Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich, Marek Wawrzkiewicz powitał gości i uczestników, dokonał uroczystego otwarcia tego ważnego dla polskiej literatury i kultury festiwalu.

Podczas części oficjalnej zostało docenionych kilka osób, za sprawą wręczonych im odznaczeń. Wiceprezes naszego oddziału, Danuta Bartosz, otrzymała, odznaką honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Elżbiecie Musiał (Członek ZG ZLP, oddział kielecki) przyznano Brązowy Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Zbigniew Milewski, (Sekretarz ZG ZLP, oddział warszawski) otrzymał Nagrodę Literacką im. Juliusza Słowackiego, za całokształt twórczości. Na Nagrodę Literacką im. Jarosława Iwaszkiewicza, za twórczość poetycką i translatorską zasłużyła Ekatierina Polianskaia. Ta urodzona w Leningradzie lekarka, autorka 7 tomów poezji, wielokrotnie gościła w Polsce. Poezja Katii jest twórczością na bardzo wysokim poziomie. Jej wiersze są niezwykłe, poruszające, celne spostrzeżenia, metafory i puenty przykuwają uwagę czytelnika-słuchacza.

Prezes ZG ZLP Marek Wawrzkiewicz wyraził swoje uznanie i podziękował Aldonie Borowicz, współpracownikom, za duży wkład pracy w organizację tegorocznej WJP i redagowanie antologii.

Wysłuchaliśmy utworów Romana Śliwonika, Krzysztofa Gąsiorowskiego i Zbigniewa Jerzyny (nieżyjących poetów warszawskich) w interpretacji aktorów: Andrzeja Ferenca i Grzegorza Damięckiego. W koncercie poetycko-muzycznym „Miejsce urodzenia – Warszawa” wzięli udział uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej, Wydziału Wokalno-Estradowego im. Fryderyka Chopina.

Koncert był wyborny, niektórym zakręciła się w oku łezka wspomnień, inni kołysali się w rytm piosenek niegdyś wykonywanych przez Irenę Santor, czy Marię Koterbską. Ale przede wszystkim, pięknym śpiewem i dobrą interpretacją tekstów, uczniowie PSM uwiedli słuchaczy, niezależnie od ich wieku.

O godzinie 17 z Placu Teatralnego wyjechaliśmy autokarem do Domu Pracy Twórczej w Oborach k/Konstancina, gdzie z przyjemnością wysłuchaliśmy recitalu Joanny Rawik .Akompaniował jej na fortepianie Eugeniusz Majchrzak. Niezwykły to był recital. Usłyszeliśmy bowiem „Romantyczność „ i kilka piosenek z repertuaru Rawik, ale także innych polskich piosenkarzy oraz m.in. Edith Piaf. Oczywiście w jej ojczystym języku. Pani Joanna Rawik ma niezwykłą zdolność nawiązywania szybkiego kontaktu z publicznością „słowem wiążącym”, wspomnieniami, poczuciem humoru, także sytuacyjnym, anegdotą, otwartością.

Wieczorna uroczysta kolacja była ze wszech miar uroczysta, estetycznie apetyczna i smaczna w obfitości dań. Nocne rozmowy w pokojach, dyskusje na werandzie pałacowej, dźwięki gitary rozwiała nad ranem mgła, otulająca pałac, biały domek, urokliwy staw wzdłuż parku. . .

Następnego dnia, w piątek ,17 października wszyscy punktualnie i zgodnie uczestniczyli w seminarium poetyckim. Kilkunastu poetów wywołano do wypowiedzi i krótkiej prezentacji swojej twórczości. Tę część seminarium prowadzili: Ryszard Ulicki, Andrzej Gnarowski, Piotr Dumin. Nie dla wszystkich starczyło czasu, ale dane im było później pokazać się w innych okolicznościach.

Po obiedzie wysłuchaliśmy dwóch referatów. Prof. dr. Andrzej Zieniewicz dowodził: „Poezja -strumień świadomości”. Leszek Żuliński zaprzeczał, próbując dowieść: ”Poezja – strumień nieświadomości”. Ku zaskoczeniu obu panów, wywiązała się bardzo żywa dyskusja. W końcu ustalono, że o naszym pisaniu decyduje świadomość i podświadomość, czasem dochodzi do głosu jakaś nadświadomość, tak zwane natchnienie, ale o nieświadomości w poezji nie może być mowy. Taki wniosek jest uogólnieniem, bez szczegółów (realizm, oniryzm i.t.p.).

Tego dnia, w krótkich przerwach w czasie seminarium, szaleńczo polowaliśmy aparatami fotograficznymi na promień słońca w parkowych alejkach, nad stawem, w zadumie drzew, niepowtarzalności chwil, spędzonych ze znanymi nam od lat i poznanymi właśnie poetkami i poetami. Ścieliły się kolorami rozmowy, uśmiechy i liście, tkały wiersze. Nie wymieniam nikogo z imienia i nazwiska , ale - takie integracyjne spotkania sprzyjają budowaniu , utrwalaniu przyjaźni i otwieraniu się serdecznym na ludzi, a także odkrywaniu, dzięki np. seminariom literackim, nowych horyzontów wrażliwości, myślenia i tworzenia. I lepiej nie mówić o małostkowości, zadufaniu w sobie, zawiści i niezrozumiałej pogoni za nadętym własnym ego.

Leszek Żuliński i Andrzej Wołosewicz - jurorzy zabawy poetyckiej – konkursu, polegającego na napisaniu wiersza ad hoc, inspirowanego treścią referatów, wyłonili spośród piętnastu wierszy dwa, które postanowili nagrodzić ex equo. Autorami byli – Paweł Kuszczyński i Karl Grenzler (członek oddziału krakowskiego, mieszkający w Niemczech).

Wieczorem ze swoim recitalem wystąpił Bohdan Łazuka, przy fortepianie zasiadł Czesław Majewski.
Było wspomnieniowo, filmowo, ze swadą i pogodnie. Przebojowo wtórowaliśmy gościowi wieczoru. Po kolacji i długich rozmowach przy stole, jakby mało było nam poezji – zorganizowałyśmy sobie w gronie koleżanek w „białym domku” spotkanie ph . „Poezja po północy”.
W sobotę po śniadaniu opuściliśmy Dom Pracy Twórczej w Oborach. O godzinie 11 w Domu Literatury odbyła się promocja Antologii 43 Warszawskiej Jesieni Poezji .

Autorką scenografii sceny była w tym roku Elżbieta Musiał. Spotkanie prowadził Prezes ZG ZLP Marek Wawrzkiewicz.
O godzinie 17 w Klubie Księgarza przy Rynku Starego Miasta odbył się „Wieczór poetów zagranicznych i polskich”, prowadzony przez Ryszarda Ulickiego. Klimat, nastrój i wystrój tego ważnego w życiu kulturalnym Warszawy klubie sprzyjał poetom i zasłuchanym w ich wiersze gościom.

Niestety, w tym samym czasie w Domu Literatury trwało podsumowanie konkursu poetycko-prozatorskiego, zorganizowanego dla lekarzy – „Puls słowa”, w którym wiele osób nie mogło uczestniczyć. Ale stwierdziłam po powrocie z Klubu Księgarza na ostatnią chwilę, że chyba lekarzom dopisuje zdrowa vena i sympatia ludzi, skoro tak licznie wypełniona była sala.

25 października o godzinie 16 w ramach WJP w Domu Literatury odbędzie się Turniej jednego Wiersza im. Jarosława Zielińskiego.
Wypadałoby jeszcze dodać, że tegoroczna Warszawska jesień Poezji odbyła się pod skrzydłami ZaiKSu, Instytutu Książki Poland oraz Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Koordynatorem wszystkich punktów programu festiwalowego w Warszawie i w Oborach był Prezes ZG ZLP Marek Wawrzkiewicz.

W Antologii 43 Warszawskiej Jesieni Poezji możemy znaleźć, obok na wstępie wymienionych poetów, wiersze Stanisławy Łowińskiej, Marii Magdaleny Pocgaj, Kamili Kampy i Zbigniewa Gordzieja, (prezesa oddziału poznańskiego w poprzedniej kadencji), który otrzymał zaproszenie do uczestniczenia w tym festiwalu poezji, ale nie mógł być obecny. Warszawa i Poznań, to oddziały najliczniej reprezentowane na Krakowskim Przedmieściu i w Oborach.
Organizatorom składamy poetycki ukłon.


ANNA ANDRYCH

(fotoEugeniusz Kurzawa)

Zdjęcia Anny Andrych: