Matysiak Ada Jadwiga

Matysiak Ada Jadwiga

 

Ada Jadwiga Matysiak

Pamięć sprawia, że człowiek wciąż żyje

Od wielu wieków kadzidło jest symbolem modlitwy i najczystszego uwielbienia Boga. Było też darem jaki złożono nowo narodzonemu Jezusowi. Sporządzano je z pachnącej żywicy, ziół, muszelek i balsamu oraz galbanum, który należy do najstarszych medykamentów, stosowanych już w starożytnym Egipcie. Do dziś kadzidło używane jest przez kapłanów do liturgii, w chwilach ważnych i wzniosłych.Tom wierszy Danuty Bartosz nieprzypadkowo nosi tytuł „Zapach kadzidła” poświęcony jest kapłanowi - misjonarzowi - św. pamięci Tadeuszowi Hajdukowi. „Wczoraj / latawieci stolik w ogrodzie / dzisiaj laska Pasterza” głosi utwór zamieszczonym na tle zdjęcia sześcioletniego o. Hajduka, by zaraz potem pokazać niezwykłą osobowość przyszłego Kapłana: „Gdy / na szkolnym boisku / kopałeś piłkę i chciałeś strzelić gola prosiłeś Boga / by Ci w tym pomógł”.

Powołanie

 

Niebu

i Ziemi

oddać siebie

tak

bardzo

że już niczym

więcej

nie zostać

i nie być

nigdzie

więcej

Tyle

i aż tyle

ciągle udźwignąć na nowo

Przed misjonarzem nieznana droga, zadania i problemy, z którymi każdego dnia musi się zmierzyć. A przecież zostawia najbliższych- rodzinę, przyjaciół. Nostalgia zagląda do jego serca.

 

***

 

Srebrnym sierpem księżyca

skoś trawę na łące

nie zniszcz życiodajnej rosy

rozpal ogień kartofliska na polu

zaproś przyjaciół jak kiedyś

popatrz na lot babiego lata

może ziemi podaruje welon

 

Danuta Bartosz przemierza drogę życiową ojca Hajduka wierszami, pomiędzy którymi są i te sprawiające wrażenie jakby Ojciec sam mówił. Pamiętam chwile / gdy w porannej mgle świtania / biegłem do kościoła w Klasztorze.../ Pogłaskałem bezdomnego psa / wydał mi się bardzo oswojony / Podobnie jak ja miał nadzieję.

 

Podróże istnienia

Czy można skarżyć się

na niestałość wiatru?

Staruszek Eol

na dalszą podróż

Odyseuszowi daje worek

z zamkniętymi wiatrami

Nie zasnąć

otworzyć worek

złapać pomyślny wiatr

we właściwym momencie

"Ręce kładę na wiatrach

jako harfy Eola strunach

i gra mi wiatr jak najboleśniej"*

*("Beniowski" - J. Słowacki)

 

Prymicje miały miejsce pamiętnego 29 czerwca1856 roku, na drugi dzień po tym jak o godz. 6. 30 uruchomiono główną syrenę w Zakładach im. Józefa Stalina Poznań (ZISPO ówczesna nazwa Zakładów Przemysłu Metalowego Hipolita Cegielskiego), znak do rozpoczęcia manifestacji oraz buntu robotników przeciwko władzy i warunkom życia. Młody kapłan „nie zawsze znajdzie oazę na pustyni”. Idąc w nieznane ma zawsze nadzieję.

 

Nieznane

Nadziejo

jestem piaskiem

gorącej pustyni

przygarnij ręką

ukryj w cieniu drzewa

w oazie

bijącego źródła

Pozwól

wspiąć się wysoko

zobaczyć

niewidoczne

 

Niezwykła to pamiątka ze zdjęciami rodziców z 1925 roku, którym dziękował „za światło w szczelinie i most nad urwiskiem// za uśmiech / który gasi smutek// za skrzydła opiekuńcze/ za wiarę..” Słowa te zmuszają czytelnika nie tylko do zastanowienia się nad tym, czy dostrzegł niezwykle kapłana, który skrywał się w ciszy i swej skromności, a jednocześnie był przewodnikiem i wzorem dla wielu z nas, ale skłaniają do refleksji nad samym sobą.

„RODZINA// Piękno/ cenniejsze/ od kwiatu liliowca” na zdjęciu z lipca 1932 roku dwuletni zaledwie przyszły Oblat, w towarzystwie czterech sióstr i kuzyna, jakby prosił:”Pozwól / wspiąć się wysoko/ zobaczyć/ niewidoczne” by po latach „złapać wiatr powołania”

***

 

Jest taki dom

w Mochach

cicha oaza

gość szczerze witany

przystań jaskółki

Na werandzie domu

młoda kobieta

piersią karmi córkę

śpiewa jej o tym

że życie to teatr

gra

przy otwartej

kurtynie

 

Są zdjęcia ilustrujące rodzinne uroczystości t.j. śluby i pierwsze komunie święte, a także bardzo ciekawe zdjęcia przedstawiające kościół w Kędzierzynie Koźlu - z jednej strony zdjęcie konstrukcji na początku budowy, a obok budynek kościoła oddany do użytku. Pod koniec to, które najbardziej utkwiło w pamięci - Ojciec Hajduk głosi ostatnie kazanie i wkrótce

„Nad tobą

Nogi Pana Boga

Tuż

tuż”

„Zapach kadzidła”jest podziękowaniem za posługę Kapłana Przyjaciela, który każdym gestem pokazywał, że Bóg jest Miłością. Całość jak klamra spinają zdjęcia: na pierwszej stronie zaproszenie na Prymicje i podziękowanie za okazanie dowodów życzliwości i złożone życzenia w dniu święceń kapłańskich, na ostatniej

Synaj

- schody kamienne:

 

Nas

odwrócone

plecami

kamienie

 

przemień

 

na

nowo

w ludzi

 

Przedstawiając spotkanie o. Hajduka i jego siostry z koleżanką z lat szkolnych, którą spotkali po 50 latach autorka pisze:

Po 50 latach podróż sentymentalna

Samotność

wrzyna się między palcami

laska i kule są wsparciem

patrzą na siebie z niedowierzaniem

jak zwinęło się życie

 

Kobieta nie płacze

ma pracą zgarbione plecy

niegłaskane włosy

zakrywa chusta

 

Na podwórzu

bezdomna ławka

na niej zawiązany tobołek

bezradności

poszukuje adresata

 

Na śmietniku istnienia

dzisiaj urodziny

Rapsodia spełnienia

nie do końca czysto zagrana

Wiara i miłość potrzebują siebie nawzajem tak, że jedna pozwala drugiej, by mogła się zrealizować. "Zapach kadzidła" - tom poetycko –biograficzny prowadzi czytelnika ku zadumie nad prioryretami życia i człowieczej tęsknoty do bezgranicznej wolności i autonomii.

Autorce dziękuję za tom pełen czytelniczych poruszeń, w blasku których stajemy się bardziej wrażliwi na bliźnich.

***

Wieżo Babel

plącząc języki

podzieliłaś ludzi

na narody

Pan Bóg

stworzył ziemię

człowiek

sporządził mapę

Linia granicy

przeciągana siłą

Schody

do

wolności

wołają

o ratunek

 

 

Ada Jadwiga Matysiak

ZAPACH KADZIDŁA -AUTOR: DANUTA BARTOSZ. ISBN- 978-83-931116-02. TWARDA OKŁADKA. STRON 107.WYDAWCA: DANUTA BARTOSZ

__________________________________________________

 

 

Ada Jadwiga Matysiak

Po lekturze nowej książki ks. prof. Jana Kantego Pytla

Z wielką uwagą przeczytałam książkę księdza profesora Jana Kantego Pytla pt. ”Inaczej, jeszcze raz o księdzu”. To bardzo interesująca pozycja, tym bardziej, że - jak na tę tematykę -jest napisana w niekonwencjonalny sposób. Autor w  bardzo ciekawy sposób nadał  postaciom kapłanów obce dla współczesnego świata imiona. Czytając odniosłam wrażenie, że dobór imion nie jest przypadkowy. Bohaterowie, przypuszczalnie starsi wiekiem, mają imiona biblijne – Stachys, Ampliat, Arystarch – lub pochodzenia greckiego - Euzebiusz, Anastazy, Polikarp. Młodsi mają imiona łacińskie – Fidelis, Tercjusz, Dezydery, germańskie –Rudolf,  bądź też zgermanizowane (biblijny Jan – Hans). Zresztą byłoby to logiczne chociażby dlatego, że kultura łacińska rozwinęła się z greckiej, a europejska rozwinęła się z łacińskiej. 
Zastanawiam się też czy wzajemne relacje bohaterów oraz nazwanie ich takimi, a nie innymi imionami, podyktowane były symboliką tych imion. Przykładowo Euzebiusz: „bogobojny”, „święty”, świeżo upieczony maturzysta, wsłuchujący się w słowa kazania wygłaszanego przez ksiądza Anastazego („wskrzeszenie”, „zmartwychwstanie”) nagle odkrywa swoje powołanie. Można by zatem zaryzykować twierdzenie, że ksiądz w „zwykłym” Euzebiuszu wskrzesza Euzebiusza bogobojnego, lub inaczej - ksiądz budzi w Euzebiuszu uśpione powołanie do kapłaństwa.

Ksiądz Polikarp - „płodny”- kosi za ogrodem trawę, czyli zbiera plony? Chce sam przygotowywać dzieci do Komunii św., bo wtedy plon jest największy? Ksiądz Polikarp „stara się starać”, prawie wszystko robi sam, jest przy tym skromny i dlatego jest płodny, dlatego ma tyle sukcesów i aż takie osiągnięcia, że Anastazy i Dezydery oceniają go słowami: ”Polikarp to wspaniały kapłan…Skąd ma tę mądrość, spokój, pogodę ducha, „zakochanie” w parafii?”

Ksiądz Dezydery- „upragniony”, a może chodziło o to, że jest tym który pragnie być takim kapłanem jak Polikarp?
W książce występują kapłani o biblijnych imionach Stachys i Ampliat. Zaciekawiło mnie dlaczego autor nadał takie imiona. W Biblii zarówno Stachys jak i Ampliat pojawiają się tylko raz w Liście do Rzymian i w dodatku w takich samych sytuacjach – święty Paweł pisze w Rz 16, 8 „Pozdrówcie mojego Ampliata, ukochanego w Panu” oraz w Rz16,9 „Pozdrówcie Urbana, naszego współpracownika w Chrystusie i mego ukochanego Stachysa”. Stachysa autor nazywa „zapracowanym proboszczem, budowniczym w dużej parafii”, który jest pasjonatem sztuki i „prowadzi głębokie życie wewnętrzne”. Zresztą pochodzące z Grecji imię Stachys znaczy „kłos”, a w kłosie są ziarna, które po dojrzeniu spadną i wydadzą plon.

Ampliat natomiast przedstawiony jest jako kapłan szczególnie wielkiej modlitwy i medytacji. Trzeci z kapłanów o imieniu biblijnym – Arystarch - wymieniony jest w Piśmie Świętym pięć razy: Dz 19,29 „Zawrzało w całym mieście. Wszyscy pobiegli do teatru, porwali ze sobą Macedończyków Gajusa i Arystarcha – towarzyszy Pawła”; 20,4” Towarzyszyli mu w drodze: Sopater, syn Pyrrusa z Barei, Arystarch i Sekundus z Tesaloniki”; 27,2 „Był też z nami Arystarch, Macedończyk z Tesaloniki”, Kol. 4,10 „Pozdrawia was Arystarch, dzielący ze mną więzienie za tę samą sprawę…”, Flm 0,24 „Pozdrawia cię Epafras, który jest razem ze mną w więzieniu w Chrystusie Jezusie i współpracownicy: Marek, Arystarch, Demas i Łukasz”. Być może autor wybrał te imiona - Stachys, Ampliat, Arystarch - dlatego, aby ukazać z jednej strony głęboką wiarę i przywiązanie do Chrystusa ukrytych pod tymi imionami rzeczywistych postaci, z drugiej zaś ich wielką skromność, wyciszenie i pokorę, która nie pozwala się afiszować. 

Moją uwagę zwrócił też ksiądz Martylewski, chyba jedyny wymieniony w tej części książki (pomijam teraz ostatni rozdział) z nazwiska, nazwiska symbolizującego bolesne doświadczenia epoki Stalinizmu.
Ta książka jest zbiorem rozmów różnych osób. Autor pisze we wstępie: ”W książce wszystko jest prawdziwe. Prawdziwe są osoby dialogi, narracje.” Ja czytając miałam wielokrotnie wrażenie, jakby książka ta była wewnętrznym dialogiem autora z samym sobą, prowadzonym na różnych etapach jego życia kapłańskiego. Oczywiście pozostawił autor wielkie pole do domysłów, ale też zmusza czytelnika do zastanowienia się nad samym sobą i nad  postrzeganiem kapłanów. Patrząc z zewnątrz często nie dostrzegamy istoty sprawy, a tylko jej pozór.

Ada Jadwiga Matysiak

Jan Kanty Pytel, INACZEJ, Jeszcze raz o księdzu, Na okładce i na s. 8: autor na procesji Bożego Ciała w parafii św. Jana Kantego w Poznaniu w roku 2009, fot. Piotr Rejmenciak, Reprodukcje malarstwa z książki "Oblicze Chrystusa - oblicze Boga. Wystawa z okazji Wielkiego Jubileuszu Roku 2000" Red. Marian Lewandowski, POZNAŃ 2010.

________________________________________--

 

Ada Jadwiga Matysiak

Szaweł z Tarsu

Jan Kanty Pytel, SZAWEŁ Z TARSU Przypatrzcie się jak wielkie stawiam litery, Na okładce: Albrecht Dürer "Święty Paweł", Objaśnienia ilustracji w tekście na s. 107, POZNAŃ 2010.

Nakładem Wydawnictwa Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza ukazała się interesująca i bardzo wartościowa książka autorstwa ks, prof. Jana Kantego Pytla pt. "Szaweł z Tarsu. Przypatrzcie się jak wielkie stawiam litery". Jest to niezwykła wędrówka po Listach Pawła apostoła, będąca nie tylko wnikaniem w ich treść, ale i wyjaśnianiem kwestii trudnych bądź wątpliwych. Jej lektura pozwoli czytelnikowi na pełne zrozumienie niełatwego przesłania listów Pawłowych i przybliży realia ówczesnego świata.

Kościół z natury swojej jest misyjny, a ta misyjność należy do jego istoty od zarania. Na czym ona polega? Odpowiedzi trzeba szukać u źródeł. Z Ewangelii wg św. Mateusza dowiadujemy się, że Jezus zmartwychwstały ukazał się najpierw niewiastom, „one zaś przestraszone spiesznie odeszły od grobowca i z wielką radością pobiegły oznajmić to Jego uczniom" (Mt 28,8). Na prośbę Jezusa kobiety zaniosły wiadomość „Jego braciom" (Mt 28,10), aby ci wyruszyli na spotkanie do Galilei. Mateusz mówi o spotkaniu na górze, której jednak nie wymienia z nazwy, ani też nie podaje szczegółów ułatwiających jej identyfikację. Widocznie miejsce spotkania było oczywiste dla zainteresowanych. Na górze Jezus wypowiedział słowa, które do dziś są wyznacznikiem roli Kościoła Chrystusowego: „Otrzymałem pełną władzę na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody. Chrzcijcie je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia [tego] czasu"(Mt 28,18-20). Ewangelista Marek dodaje z naciskiem „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony"(16, 16).

Jezus zapoczątkował tę misyjność - nie tylko sam ewangelizował, ale również nakazał kontynuację Jego dzieła. Do tej pracy zaangażował ukochanych uczniów powierzając im zadanie, które tylko z pozoru mogłoby wydawać się łatwe do wypełnienia. Dlaczego między innymi został wybrany Szaweł, Żyd, faryzeusz i z urodzenia obywatel rzymski, który w okrutny sposób prześladował chrześcijan? Autor książki przygląda się Szawłowi, który stał się Pawłem, zgłębia jego myśli i z wielką uwagą śledzi jego działalność. Układ tej książki podyktowany został kolejnością nowotestamentowych listów Pawłowych – każdy rozdział dotyczy innego listu. Ponadto rozdziały podzielone są na sekwencje, których tytuły stanowią jakąś istotną myśl św. Pawła lub po prostu nazywają problem.

Po spotkaniu z Jezusem zmartwychwstałym Paweł przewartościował swoje życie. Pokonał drogę, która wymagała odwagi przeciwstawienia się ówczesnemu światu i powszechnie uznanym poglądom, drogę, która stanowiła zagrożenie dla jego wolności oraz życia. Jak wielkim był człowiekiem świadczy chociażby fakt, że jego wizerunek znajduje się na jednej z ikon wchodzących w skład ikonostasu w tzw. grupie Deisis. Po grecku deisus oznacza orędownictwo, prośbę, modlitwę wstawienniczą.

"Przypatrzcie się jak wielkie stawiam litery" pisze Paweł w liście do Galatów, adresowanym do wiernych całej krainy Azji Mniejszej (Ga 1,2; 3,1), północnego regionu dzisiejszej Turcji, który w czasach Pawła był prowincją rzymską. Paweł użył tego sformułowania być może dlatego, aby podkreślić wagę nauki Bożej, której nagle stał się gorliwym głosicielem; a być może by zwrócić uwagę na to, jak wielką on sam przeszedł przemianę – od zaciętego wroga chrześcijan do gorliwego wyznawcy nauki Chrystusowej. Szaweł z Tarsu (Paweł) to postać bardzo ciekawa, ale też trudna do jednoznacznej oceny. Jego zawikłane życie przypomina nasze współczesne, kiedy nagle na skutek okoliczności burzy się dotychczasowy system wartości, zawodzą ludzie uważani za przyjaciół czy z jakiś względów nagle zostajemy wykluczeni. Wówczas jedni zamykają się w skorupie, odcinają się od ludzi lub traktują ich wrogo, inni natomiast otwierają się na naukę Bożą zyskując tym samym nowe życie.
Choć na początku swojej drogi życiowej Szaweł prawdopodobnie nie znał Jezusa, wiele wiedział o jego wyznawcach i serdecznie ich nienawidził. Uważał, że są odstępcami od wiary mojżeszowej i zdrajcami swojego narodu. Dlatego z pełnym zaangażowaniem i satysfakcją asystował przy kamienowaniu świętego Szczepana (Dz 7,58). Przed ukończeniem trzydziestego roku życia nie mógł osobiście wykonywać egzekucji, toteż pilnował tylko szat oprawców zachęcając ich do mordu (zob. Dz 7, 58.60). Po osiągnięciu pełnoletności, czym prędzej udał się do najwyższego kapłana po listy polecające do gmin żydowskich w Damaszku, mające ułatwić mu pracę przy wykrywaniu i aresztowaniu chrześcijan i gdy był już pod bramami miasta, objawił mu się Chrystus oświecając jego umysł.

Każdy człowiek ma prawo do popełniania błędów, dlatego Bóg nikogo nie przekreśla starając się zawrócić go ze złej drogi i pokazać właściwą. Człowiek natomiast winien posłuchać Jego głosu i zaufać po granice swego człowieczeństwa. Tak właśnie uczynił Paweł stając się wzorem chrześcijanina i misjonarza.
Kiedy rozmawiam z ojcami misjonarzami czuję, że nauka Pawłowa wywiera na nich wielki wpływ; Paweł jest dla nich misjonarskim ideałem. Naśladując Pawła odbywają podróże misyjne, zmieniają miejsca pobytu, narażając się na różne niebezpieczeństwa oraz choroby tropikalne, by ewangelizować i przybliżać ludzi do Boga. Ta nauka jest wciąż aktualna, a postawa współczesnych nam misjonarzy kształtuje się na fundamencie Chrystusa i przykładzie Pawła, który nie zważając na zagrożenia odbył trzy długie podróże misyjne. Jego listy są niepodważalnym świadectwem tego, że nie zrywał on kontaktu z uczniami.

Książka ks. prof. Pytla "Szaweł z Tarsu", jak już wspomniałam, zawiera wiele cennych informacji, ułatwiających zrozumienie kontekstu historycznego i odwołań do dyskusji biblijnych. Kończy ją rozdział pt. „Pieczęć na listach Pawła", w którym autor przytacza słowa Pawła z 2 Listu do Koryntian mające być dowodem na prawdziwość głoszonej nauki: "Bóg i Ojciec Pana Jezusa, Ten, który jest błogosławiony na wieki, wie, że nie kłamię".


Ada Jadwiga Matysiak


Od autora
Szaweł z Tarsu, pochwycony w szczelną sieć Galilejczyka był gotów na spełnienie woli Zmartwychwstałego Pana: "Wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan, i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia" (Dz 9, 15-16).
Dla rozszerzenia Ewangelii Paweł przebył pieszo i okrętami szlak misyjny liczący 24 tysiące kilometrów.
Paweł przekazał ustnie i wyjaśnił w swójej epistolografii Objawienie dane przez Jezusa i uzgodnił je z "filarami Kościoła" (por. Gal 2,9).
Trzykrotnie w swoich Listach napisał: "Dopisuję własnoręcznie pozdrowienie. Paweł" (por. 1 Kor 6,21; 2 Tes 3,17: Kol 1,18), a w Liście do Galatów zachęcał uczniów: "Przypatrzcie się wielkim literom, jakie tu własnoręcznie stawiam" (Gal 6,14).
Wielkie litery potwierdzały autentyczność Listów, a zarazem niezwykłe znaczenie przekazywanej nauki. Taki zwyczaj utrwalony został w inskrypcjach i w papirusach.
Paweł doprowadził do starcia dwóch światów: hellenizmu i chrześcijaństwa, jednego, który dogasał, drugiego, który świecił niespotykanym blaskiem prawdy.
Kto czyta opis cierpień Apostoła świadczących o ogromie trudów, wyrzeczeń poniesionych dla rozwoju Ewangelii, staje w zadumie! Widzi niedościgły wzór poświęcenia i bohaterstwa (por. 2 Kor 11, 1-33).
Ta apologia stawia go na "Kapitolu" chrześcijaństwa, zapewnia mu miejsce wśród największych ludzi czynu w dziejach chrześcijaństwa.
Jan Kanty Pytel

Spis treści
Od autora 7
Paweł o uczniach Jezusa 9
Gorąco pragnę was zobaczyć (LIST DO RZYMIAN) 11
Maranatha (1 - 2 List do Koryntian) 19
Z homagium u Kefasa (LIST DO GALATÓW) 27
W Efezie pozostanę aż do Pięćdziesiątnicy (LIST DO EFEZJAN) 35
Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (LIST DO FILIPIAN) 45
Szukajcie tego, co w górze (LIST DO KOLOSAN) 53
Europa prosi o wiarę (1-2 List do Tesaloniczan) 63
Celem nakazu jest miłość (1-2 List do Tymoteusza) 73
Zostawiłem cię na Krecie (LIST DO TYTUSA) 85
Ja, Paweł, piszę to własnoręcznie (LIST DO FILEMONA) 91
Jezus Chrystus — wczoraj i dziś, ten sam także na wieki (LIST DO HEBRAJCZYKÓW) 97
Pieczęć na Listach Pawła 105


ISBN 978-83-61884-62-0
UNIWERSYTET IM. ADAMA MICKIEWICZA
WYDZIAŁ TEOLOGICZNY
REDAKCJA WYDAWNICTW
61-111 POZNAŃ, UL. WIEŻOWA 2/4
e-mali: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
tel./fax (61) 851-97-43
http://www.thfac.poznan.pl