Sierpniowe LISTY Z DALEKA
… Niby z tego samego rdzenia, z jednego polskiego narodu jesteśmy wszyscy, lecz jakże inaczej pojmujemy rzeczywistość, jakże często inaczej rozumujemy. Jak odmiennie ukształtowały się nasze osobowości, usposobienia, mentalności. Jak niełatwo czasem Polakowi z Ojczyzny zrozumieć rodaka z Europy Zachodniej i odwrotnie. Jakże inaczej rozważa przestrzeń Polak od lat mieszkający w dużych powierzchniach geograficznych...
- tym urywkiem artykułu wstępnego pt.: 'Dobrze że Listy z daleka są!', witam Państwa wszystkich serdecznie i zapraszam do lektury bieżacej edycji naszego czasopisma (załącznik).
Cytując inny urywek ze wspomnianego wyżej artykułu, chcę zaprosić Państwa do bardziej intensywnej współpracy artystycznej oraz promocyjnej:
...Myśląc jednakże o ciągłym dalszym rozwoju polskiego języka i kultury na Emigracji, proponujemy kolejne płaszczyzny promocji artystycznej (po więcej informacji prosimy zwracać się do Redakcji), aby zaś wyjść naprzeciw Państwa życzeniom, prosimy naszych twórców, klubowiczów, czytelników i sympatyków o przysyłanie nam swoich pomysłów na to co jeszcze moglibyśmy uczynić, także – dla większej popularyzacji czasopisma. Indeks Ambasadorów Listów z daleka zostaje od dzisiaj otwarty i czeka na Państwa!..
Bieżąca edycja Listów z daleka jest do nabycia zarówno w formie komputerowej jak też papierowej.
Z najlepszymi pozdrowieniami z sierpniowej Belgii –
Leokadia Komaiszko
OKKE -Listy z daleka - Belgia
http://www.polonia.be/Listy-z-daleka/lzd.htm
Listy z daleka # 103 - przedruk artykułu napisanego przez Renatę MAJEWSKĄ (Maastricht, Holandia):
DZIEJE STAROPOLSKI
Przypominając Mikołaja Reja
"Pochodził z zamożnej rodziny szlacheckiej. Urodził się w 1505 r. w Żurawnie pod Haliczem. Ojciec przeniósł się do Nagłowic w Krakowskiem;
Mikołaj pisał się: z Nagłowic na Ruś. W późniejszych latach pisarz majątek rodzinny znacznie pomnożył; pod koniec życia był właścicielem kilkunastu wsi
(wieś Temerowce otrzymał od króla Zygmunta I Starego, a wieś Dziewięciele w dożywocie od Zygmunta II Augusta) i dwóch miasteczek (jednym z nich był
założony przez Mikołaja w 1547 r. Rejowiec).
Nauki pobierał między innymi we Lwowie; zapisał się także na Akademię Krakowską, lecz rozstał się z nią już po upływie roku. Był więc w gruncie rzeczy
samoukiem, oczytanym, zorientowanym w piśmiennictwie dawnym i nowszym, w tym także – w europejskiej literaturze łacińskiej. W 1531 r. przeniósł się do Ziemi
chełmskiej i bywał odtąd na dworze hetmana Mikołaja Sieniawskiego, wybitnego przedstawiciela protestantyzmu polskiego. Sam przeszedł w tym czasie na kalwinizm;
brał odtąd udział w synodach i zakładał w swoich dobrach zbory protestancie i szkoły.
Wielokrotnie posłował na sejmy.
Był prawdziwie przywiązany do ojczyzny i narodu. Napełniało go ustawiczną troską to, że Polacy gardzą swoim językiem i nie mają literatury narodowej. Z tej
obywatelskiej troski zrodziło się hasło- myśl przewodnia całej jego twórczości: -
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.
Jednocześnie nie szczędził szlachty, krytykując niedowład sądownictwa, panujące w sądach przekupstwo, złą organizację wojskową, nieudolność władzy
ustawodawczej, wadliwą gospodarkę finansową państwa, życie ponad stan, prywatę, pijaństwo. Niepokój autora budziła sytuacja w polskim sejmie, w którym wciąż
brakowało jednomyślności ("Już to kilka niedziel bają, a w niczym się nie zgadzają"),każdy zaś z posłów myśli przede wszystkim o swych prywatnych interesach, nie zaś o
dobru publicznym : "Każdy na swe skrzydło goni Pewnie Pospolitej Rzeczy Żadny tam nie ma na pieczy". Jako protestant nie oszczędzał Rej także i kleru ('Rozprawa między panem, wójtem a plebanem'), wytykał on duchowieństwu próżniactwo, chciwość, zaniedbywanie obowiązków duszpasterskich, bezwzględność w ściąganiu ofiar i opłat.
Poeta posługiwał się niezwykle bogatym słownictwem, wyrazistym, czasem nawet dosadnym, często zaczerpniętym z potocznego języka. Humanistyczne wartości
jego dorobku to radość człowieka, który potrafi cieszyć się życiem, potrafi w życiu ziemskim czuć się szczęśliwym. Ta pogodna afirmacja świata i jego spraw pozwala
nazwać Reja poetą-humanistą."
Przygotowała Renata MAJEWSKA
Maastricht, Holandia
db