Tylman Barbara

Tylman Barbara

OJCOWIZNA

W starym domu

takim z metryką ojcowizny

na ścianach

portrety przodków

- czas spopielił im

ostrość spojrzenia

Nadgryzione przez korniki

poręcze schodów

jak misterne koronki

dziergane babciną ręką

wzdragają się

pod dotykiem dłoni

Na strychu – za drzwiami

zamkniętymi skoblem

w czeluściach kufrów

przygniecione ciężkimi wiekami

wspomnienia pokoleń

W półmroku korytarza

naprężając grzbiet

prosi o przygarnięcie

pręgowany dachowiec

Z almanachu XXXIV MLP „SŁOŃCE WSCHODZI JESZCZE RAZ”

 

Na Edward Street

Pod numerem
sześćdziesiątym trzecim
wiosną miały zakwitnąć begonie

W oknach wisiały już firanki
na parapetach paprocie
wypuszczały młode pędy
pióropuszył się sagowiec

W dziecinnej sypialni
na granatowym suficie
tańczyły srebrne gwiazdy
nocą płacz niemowlęcia
przez długą godzinę karmienia
rozszerzał źrenice w oczach matki
cichą kołysankę – z płyty
śpiewała Majka Jeżowska

Dzisiaj na tamtej ulicy
nie słychać śmiechu
umilkły rozmowy w obcym języku
puste miejsce po aucie
zajął ktoś inny

begonie nie zdążą się zaróżowić

 

Imieniny ojca


Ranna zmiana w fabryce
kończyła się o czternastej
powinien już wrócić
zjeść obiad przyjmować życzenia

dwudziesty ósmy to dzień
jego imienin a moja
dziewięcioletnia niecierpliwość
domagała się poczęstunku

Siedziałam na skraju chodnika
zdziwiona dlaczego dorośli
każą dzieciom iść do domów
sami spiesząc do piekarni po chleb

nie pojmowałam dlaczego mówili
- idzie wojsko – będzie wojna –
że na drugiej ulicy jadą czołgi
słychać pojedyncze strzały

Długo czekałam przy furtce
na ojca i ciasto drożdżowe
zamiast niego przyszła noc
niepewność jutra

Rano radio podało komunikat
„ W WYPADKACH POZNAŃSKICH
ARESZTOWANO WIELE OSÓB
SĄ ZABICI I RANNI ”

Matka w milczeniu kroiła placek
na pięć części

 

 

 

Podobieństwo


Budzę się patrząc
prosto w twarz
poranka
aż po horyzont
ponad dachami
gdy zasłonięty
okiennicą
oddycha twoim
ciałem
codziennie ten sam
ale całkiem inny
rytmiczny oddech
przywodzi złudzenie
podobieństwa

 

Pokusa

 

Są na planecie
Ziemia
miejsca gdzie piaski
kryją sekret
jej narodzin
Kosmiczna przestrzeń
poraża  wielkością
czasem oddalenia
Czeluście oceanów
wabią tajemnicą
cmentarzysk okrętów

Żądne bogactwa
ręce i oczy człowieka
wydzierają
okaleczonej cywilizacją
błękitnej planecie
bezcenne skarby


Niezwykli goście


Wieczorami - myślom
wyrastają skrzydła

czarne ptaszyska
zwisają z sufitów
kryją się w kątach
otwartymi dziobami
stukają o szyby

rankiem odkrywam
ślady pazurów
na parapetach
na wygrabionej
pod oknami ziemi

W moim wnętrzu spokój
- do następnego wieczoru

Kolor myśli


W niejedną noc
rozjaśnioną nikłym
światłem lampki
nagle uchwycona myśl
zapisana dla pamięci
rozbudzoną dłonią
na skrawku papieru

choć w dzień ubrana
w kolorowe słowa
na zawsze
pozostaje czarna

Ciężar snów

W niepokojonych snami
za krótkich nocach
- korytarze bez końca

pod niskimi sklepieniami
zakamarków psychiki
po oślizgłych kamieniach
przeżytych chwil
nawet cienie
stąpać nie mają odwagi

trudno oddychać
powietrzem ciężkim
od bezsenności

Piorun

Ze skołtunionych chmur
błyskiem i grzmotem
wypędzony
wpadł w jasność okna

ognistym oddechem
oplótł warkocze dziewczyny

wrażliwemu uchu
coś szepnął
- może wyznał miłość
i uwiódł

nie zabrał jej z sobą
w dzień Świętego Jana

odchodząc
na wieczną ciszę skazał

NIE NASZ CZAS

 

Mogłeś do mnie po prostu
przyjechać pociągiem
z biletem drugiej klasy
w podartej kieszeni
i jesienną szarówką w walizce

albo ja mogłam do ciebie
swoim wysłużonym autem
może bym przywiozła słońce
a w bagażniku nadzieję

mielibyśmy noce
wyłącznie dla rozmów
zasłonięte żaluzjami dni
pozwoliłyby nam poznać siebie

może byśmy się wtedy spotkali
gdyby nie czas
który nie zechciał być
naszym swatem

ULICZNE TANGO

Tamten mroźny i śnieżny
był ostatnim wieczorem
w karnawale

w świetle ulicznych latarni
ktoś tańczył samotne tango
nie widziałam twarzy
podniesiony kołnierz
bronił dostępu do oczu

stojąc przy rogu ulicy
chciałam wzniecić
w przypadkowym sercu
płomień miłości

Dzisiaj klawiszem „stop”
przywołuję wspomnienie
uchwycone w ostatnim
akordzie Argentyno