Cisza czysta jak śnieg - kruk w locie

20 października 2009 r w Domu Kultury "Dąbrówka" w Poznaniu - Krystyna Wojciech- Ratajczak, poetka zaprezentowała swój najnowszy zbiór wierszy "Cisza czysta jak śnieg - kruk w locie". Tomik ukazał się w serii wydawnictw Salonu Artystycznego im. Jackowskich w Poznaniu.

"Najmniej słów - Po wydaniu w roku 2005, z pięknymi fotografiami Krzysztofa i Szymona Ratajczaków, tomiku pt. "Krople" Krystyna Wojciech-Ratajczak proponuje nam "Ciszę czystą jak śnieg, kruk w locie" zbiór niezwykłych utworów, krótkich, zwięzłych na granicy milczenia, ciszy. W poprzedniej książce autorka poddana, jak transowi, misterium przyrody, adorowała symbole, znaki, obrazy natury. W tym świecie znalazło się i miejsce dla wygnanych z Raju Adama i Ewy, którzy rozgrywają między sobą odwieczne sytuacje: miłości, wzajemnej obcości, słowa i milczenia.
Tytułowe dla tych linii "najmniej słów" wyjęte z Juliana Przybosia ("pisanie polega na skreślaniu) zdaje się sprawdzać w nowej książce Krystyny Wojciech - Ratajczak, w każdym wymiarze. Oto poetka sprowadziła wiersz do tego, co nieuniknione, konieczne, do 3- 4 linii, do kilku słów, bez których nie ma wiersza i człowieka, do którego mówimy. Są to utwory na granicy białej kartki, pozbawionej zapisu, a zarazem (paradoksalnie) mówią tak wiele. "Cisza, która krzyczy" chciałoby się napisać językiem poetki.
Oto "żelazny wiatr wciska śmieci w kąty", oto "cisza czysta jak śnieg kruk w locie", gdzie indziej czytamy "Kobieta tylko medalik w starej "dłoni" albo "pole srebrzystobiałe, ślad nart w oddali" Bogaty jest świat autorki wierszy: ptaki, słowa, ślady, filiżanki, które czekają na dwoje ludzi, promienie, drzewo i bezdomna ławka…
Kusi próba opisania tego gatunku literackiego, którym posłużyła się Krystyna Wojciech Ratajczak, sklasyfikowania go i odniesienia do tradycji. Najbliżej mu pewnie do japońskiego haiku, przez zwięzłość, rozległość widzenia i wyrazistą pointę. Gatunek mający swą europejską i polską tradycję (m. In. Stanisław Grochowiak, z młodszych Dariusz Brzóska i Olga Lalić-Krowicka). Niedościgniony mistrz Matsuo Basho, zapewne, z zainteresowaniem spojrzałby na wiersze poznańskiej poetki, czymkolwiek one są: poetyckimi definicjami, aforyzmami, sentencjami, zapisami iluminacji czy swoistymi epifaniami…"
/-/     Jerzy Grupiński
Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich