Landzwójczak Anna

Landzwójczak Anna

papierowy smak.jpg - 541.12 Kb

Wydawnictwo:

TAWA Taurogiński Waldemar

Redakcja:

Zdzisława Jaskulska Kaczmarek

Opieka edytorska:

Waldemar Taurogiński

Korekta: Danuta Makaruk

Projekt okładki i skład: Krzysztof Kowalczyk

Wydawnictwo: TAWA Taurogiński Waldemar

22-100 Chełm, ul. Lwowska 51/3A

Tel. 82 565 6909, Tel.kom. 508 389 764

e-mail:  Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. Chełm/Poznań 2015. ISBN 978-83-62638-79-6

Anna Landzwójczak – z tomu „Papierowy smak”:

papierowy_smak_okadka_ty.jpg - 42.77 Kb

db

 

 

Anna Landzwójczak, ZANIM NADEJDZIE, Akwarele: Wiesław Piechówka, Korekta: Maria Magdalena Pocgaj, Projekt okładki i przygotowanie do druku: Mariusz Landzwójczak, ISBN 978-83-926642-1-5, Poznań 2012.

Zofia Grabowska- Andrijew

POSZUKAJ ODPOWIEDZI

Anna Landzwójczak wydała w tym roku kolejny, czwarty już tom poezji zatytułowany  „Zanim nadejdzie”.  Tytuł  zmusza do pytania o to kto lub co  ma nadejść. Jeżeli czytelnik tej recenzji sądzi, że mu odpowiem na to pytanie, myli się. Zrobić to, to odebrać czytelnikowi wierszy szansę i przyjemność uczestnictwa w procesie tworzenia , bo tytuł skłania do interakcji, a zawartość tomu godna jest fatygi. Namawiam.

Autorka, to zrządzeniem natury – kobieta, z wykształcenia inżynier, z wyboru oraz uprawianej profesji – nauczycielka matematyki, z uświadomionej konieczności i potrzeby – poetka, Te trzy aspekty jej osobowości splatają się w tej twórczości odbijając  jej   zewnętrzny i wewnętrzny świat. Ten zewnętrzny to kobieca krzątanina po sypialni i kuchni w fartuchu, z którego kieszeni nieśmiało wychyla się „zwitek marzeń”. To również przyroda od źdźbła trawy po ocean nieba z naznaczonymi Ziemią aniołami co „niekoniecznie wszechmogący” „obrastają w pióra”. Czasem jak w wierszach „Barcelona”, „list” czy „pomnik” dochodzi do głosu odległy świat inny niż znana łąka, pole, dom…
Podążajmy za poetką. Warto wkroczyć do jej świata, bo ona widzi od nas więcej. Ujawnia to najczęściej nie wprost, licząc na nasz intelekt i wrażliwość. Czasem sugeruje czytelnikowi to co ukryte. Jak własne, inne od powszechnego, jest jej spojrzenie na kwietniową katastrofę pokazuje krótki wiersz „ a jeżeli”, który warto zacytować w całości.
„a jeżeli w dole było
niebo
i dobry świat
otworem stanął
drzewo jak anioł stróż
otwiera
drzwi do historii
czy warto było?

oceni czas”
Dodała do niego cyfrowy kluczyk  –  11-04-10.

Świat poetki nie sielski. Obok kuszących, serwuje „nieprzychylne wiosny”, daje „lekcje pokory”.  To  świat  podziałów  i  konfliktów  („miejsce”, „pomnik”).  Są  w   nim „wilcze kły w ludzkiej twarzy”,  „strach dziecka” i „zabójcza broń”. Autorka wypełnia go szczegółami. To nieprawda, że nie dostrzega „Małej kropki nad i „ , jak pisze w wierszu pod  tytułem „szczegóły”, bo przecież w jej poezji pełno drobnych rekwizytów jak pyłek, włos, rzęsy., powieka, garstka, liść, mech, biedronka, gołąbek, kot czy rzeczka. Nawet  z rzeczywistością zderza się „miękkim nosem”. Przygląda się światu z bliska i uważnie.
Jej wewnętrzny świat pełen jest „zasiedziałych problemów”, kłopotów : „innych wtedy/ innych  dziś”. Są  w  nim „ból i żal”, łzy,  także  tęsknota,  by  wtulić  się  w  obłok    niebieski i zasnąć ( „biedronka”) , by „dryfować po oceanie nieba” z dala od „życiowych spraw”. Jest pragnienie pokoju i spokoju. Ale autorka się nie buntuje :

„krzyk
wepchnięty do gardła
dusi się
i umiera

na zawał serca”

I choć poetka nosi w sobie „kryształowe lustro / pocięte na kawałki” jest z tym światem pogodzona, bo choć „porządek świata / został zakłócony / ale / nie da się zburzyć”. Potrafi cieszyć się zapachami i barwami świata, różą, słońcem. Mimo że  „życie przebiega / pośród / gasnących barw”  i zamiast „pochodnią być /…/ ledwie tli się / cmentarną lampką” wciąż „po prześcieradle łąki / śnieżnobiałej / baraszkują sny / jeszcze młode” i rośnie „wątła lecz zielona / nadzieja”… „mimo wszystko”. Akceptuje trudne wybory („miejsce”) i godzi się z tym, że „są sprawy nie do odrobienia  / i winy / nie do  odkupienia”.
Autorka funkcjonuje w codzienności, ale tęskni do  „niecodzienności / co się zdarza / co się zdarzyć może” i pielęgnuje swe kruche „małe szczęście”.

Profesja Anny Ladzwójczak – matematyczki – odciska swe piętno na jej poezji, To szlachetne piętno. Ścisłości królowej nauk zawdzięcza zwięzłość i klarowność swego języka poetyckiego, Forma jej wierszy jest zminiaturyzowana, często epigramatyczna, zawsze zakończona celną , nierzadko zaskakująca pointą. Jako poetka - jak jej kot - idzie własną droga od debiutu tomem „Stawiam na siebie” w 2001 roku. Słusznie postawiła na siebie.

Anna Landzwójczak. Zanim nadejdzie. Poznań 2012.

Anna Landzwójczak, PONAD CODZIENNOŚĆ, Akwarele: Wiesław Piechówka, Projekt okładki i przygotowanie do druku: Mariusz Landzwójczak, Wydawca: Salon Artystyczny im. Jackowskich, Wydanie pierwsze, ISBN 978-83-928810-2-5, Poznań 2009.

Z posłowia:

Skąd się biorą wiersze?

... pisze się wiersz / w ledwie co obudzonej mysli /.../ napęczniały twórczym uniesieniem / jak słońce / wschodzace barwnie / na rabatce nieba /.../ wstaje poezja / by po chwili / przydeptana pospiesznym krokiem / zsnąć do jutra - tak oto, wierszem inaugurujacym ten zbiorek, Anna Landzwójczak odpowiada na moje pytanie. Trzecia - po "Stawiam na siebie" oraz "Po bezdrożach" - książka tej autorki jest kontynuacją poetyckiego dialogu ze światem i z samą sobą. Bo czymże innym niż rozmową jest poezja? Niektórzy twierdzą, że monologiem. Zgoda, ale tylko do czasu zetknięcia z odbiorcą. Czytelnik. chcąc nie chcąc, identyfikuje się z podmiotem lirycznym, bądź się z nim nie zgadza. Jeśli poezja nie wywołuje żadnej reakcji, moze to oznaczać, że czytelnik sięgnął po niewłaściwą książkę (jakkolwiek to rozumieć). /.../ To właśnie sztuka, w tym przypadku poezja, uskrzydla i wynosi nas ponad codzienność. Teresa Januchta

Anna Landzwójczak, PO BEZDROŻACH, Grafiki: Wiesław Piechówka, ISBN 978-83-926642-0-8, Wydanie I, Poznań 2008.