Związek Literatów Polskich Oddział w Poznaniu
"Ze spotkania 4 grudnia w Bibliotece w Brodnicy"
Każda wizyta z kazikowymi opowieściami jest dla mnie wyjątkowa. Są jednak
wizyty wyjątkowe mniej lub bardziej. Dzisiejsza wizyta w bibliotece w
Brodnicy była wyjątkowa zdecydowanie bardziej. Z wielu powodów.
Choćby z uwagi na wspaniałe mini-przedstawienie, które zaprezentowała brodnicka młodzież. Szczególnie wzruszyła mnie inscenizacja mojej ukochanej kazikowej przygody (na zdjęciu), czyli tej, w której pan Wiśniewski podarowuje Kazikowi rumaka.
Spotkanie opłatkowe część 2
metrach kwadratowych Skarbniczki Od-Dzielnej Danuty Bartosz. Trzeba
naprawdę sporo hartu i sił duchowych, połączonych z umiejętnościami
tyleż organizacyjnych, co kulinarnych, by zgromadzone Grono Przyjaciół
po Piórze czuło się świetnie od pierwszego momentu po, zdaniem wielu
zbyt pospieszne zakończenie. Jak okazało się bowiem Organizatorka i
niestrudzona Gospodyni miała jeszcze kilka miłych atrakcji w zapasie.
Rzeczywistość była jednakże okrutna, bo jednych zmuszała do pożegnania
się z resztą przed oficjalnym zakończeniem i wyczerpaniem całego
programu... godzina odjazdu pociągu, innych konieczność przygotowań do
zbliżającego się Sylwestra, kogoś tam kolejne imprezy... W każdym razie
samo dzielenie się opłatkiem było połączeniem, znanych Danucie
obyczajów północno-amerykańskich, które wymagają od każdego najpierw
wygłoszenia życzeń, lub krótkiej modlitwy dziękczynnej, co podobno
milsze Bogu, niż stałe prośby i pretensje(?). Potem dopiero nastąpiły
obejmowania się "słowiańskim misiem" i łamaniem się najbielszym z
białych... chlebem.
Spotkanie opłatkowe
29 grudnia godz. 14.
Po kilku latach „czarnych” Boże Narodzenie zapowiadało się ponownie w bieli. Cóż, nie wyszło. Aniołkowie od trzepania poduszek w niebie zrobili sobie święta, dając przy okazji pospać dozorcom i drogowcom. No, ale po świętach wróciły do trzepania. Oczyszczone przed chwilą ścieżki dokoła domu znowu pokrył śnieg. Mróz maluje policzki. Przez ośnieżone gałęzie jałowca przebija się światło łańcucha kolorowych lampek…
Za chwilę wyjątkowe, poświąteczne spotkanie literatów Wielkopolskiego Oddziału. To jeden z nielicznych momentów, kiedy wizyta kolegów po piórze będzie miała nie tylko wymiar towarzyski, ale przede wszystkim odświętny, bo w tle wydarzeń w Betlejem. Do szopy, hej, pasterze!
Pierwszy dzwonek, za nim kolejne. W przedpokoju przybywa płaszczy.
Płonące świece wigilijnego stołu tulą nasze przyjazne myśli. Opłatek, siano i dwanaście potraw na stole. Wokół stołu przyjaciele, ci sami, a jakby inni, rozświetleni wzajemną życzliwością, przekonani, że tworzą razem symfonię jednej literackiej rodziny. Iskrzy się choinka, pod nią prezenty, pachnie sianko. Wyjątkowy czas, wyjątkowy Chleb Boży i tryskająca z Niego nadzieja.
Boże Narodzenie 2009
Wszystkiego Najlepszego z okazji
Świąt Bożego Narodzenia
i Nowego Roku 2010!
Życzy
prezes Wielkopolskiego Oddziału
Związku Literatów Polskich
Anna Elżbieta Zalewska
wraz z Zarządem
Kliknij aby zobaczyć kartkę
Strona 274 z 280