Związek Literatów Polskich Oddział w Poznaniu
O poezji Jerzego Fryckowskiego
ANNA ANDRYCH
KRÓL ŁGARZY W BIAŁYCH RĘKAWICZKACH WIERSZY
Mija właśnie 20 lat od ukazania się książki Jerzego Fryckowskiego pt. ”Nogami do przodu (Fraszki, bajki i satyry)”. Na okładce można przeczytać biografię ,lapidarną i z przymrużeniem oka pisaną przez Autora: Urodził się w epoce wczesnego Gomułki ,a debiutował w okresie póżnego Gierka. Nie karany, bez odznaczeń. Nie ma samochodu, ale ma pociąg . . .do kobiet i dobrego alkoholu. Nauczyciel ,ale wcześniej pracował jako listonosz, telefonista ,konwojent, lakiernik, ekspedient. Pracował także w show biznesie . . . puszczając karuzelę w Jastrzębiej Górze. Jak dotąd nie poznał jeszcze siły własnych pieniędzy, gdyż nie otrzymał od Prezydenta obiecanych milionów. Ma już na koncie demokratyczne zwycięstwo i demokratyczną porażkę w wyborach do Samorządu Terytorialnego. Jego najwybitniejsze dzieła to: córka Marta i syn Gabriel. Fan zespołów „Deep Purple” i „The Doors”. W 1991 roku w Bogatyni został wybrany Królem Łgarzy, rok póżniej – wicekrólem.”
Dwunasty Ogródek Poetycki
Dwunasty Ogródek Poetycki
W niedzielne popołudnie 16 lutego zamiast śnieżnej scenerii Botanik przybrał różne odcienie brązów i szarości. Słońce nieśmiało wyglądało zza chmur, czuło się powiew chłodnej wiosny. W kawiarence Pawilonu Dydaktycznego zebrało się sporo miłośników poetyckiego słowa, bowiem „nasze ogródki” zyskały sobie sympatię i stałych odbiorców. A ponieważ było to ostatnie spotkanie z tego cyklu, wypadało zrobić małe resume. Przypomnieliśmy sobie nazwiska goszczących tu poetów i muzyków, odświeżyliśmy w pamięci nazwy poznanych roślin a także ptaków, których głosy staraliśmy się rozszyfrować. Ze smutną refleksją przyszło nam odnotować, że dwaj z prezentowanych w Ogródku poetów: Ryszard Danecki i Tadeusz Stirmer przeszli już na drugą stronę błękitu…
Gościem specjalnym dzisiejszego spotkania była poetka Barbara Tylman, a o oprawę wokalno–muzyczną poprosiliśmy Tomasza Bateńczuka. Ale zgodnie ze scenariuszem jako pierwsza z krótką pogadanką botaniczną wystąpiła Agata Ożarowska –Nowicka. Przyniosła ona gałązkę z długimi, smukłymi kolcami oraz duże, pięknej ciemnobrązowej barwy strąki, kryjące malutkie nasionka.
Jerzy Grupiński - Wspomnienie o Tadeuszu Stirmerze
TADEUSZ STIRMER
(1951-2014)
Budowniczy, budowlaniec mówiliśmy, mówimy o Tadeuszu Stirmerze podkreślając, że domy, te Jego domy ciągle stoją, są potrzebne. Żyją, rodzą się i umierają w nich ludzie. Jakbyśmy zazdrościli Mu, że robi coś naprawdę, że wynik Jego wysiłków jest sprawdzalny, potrzebny. To dążenie do ciężaru materii, ale i próby uwolnienia się od niej charakteryzują twórczość Poety – „…może nawet usłyszysz / pierwsze takty «Ody do radości»” („Europa”).
TAK BYŁO – SENTYMENTALNIE RZECZYWISTE - Spotkanie z Krzysztofem Galasem
Zygmunt Dekiert:
Spotkanie z Krzysztofem Galasem
I NADSZEDŁ TEN DZIEŃ
Tytuł wpisu sugeruje, że w dniu dzisiejszym uda mi się wyrwać z wiejskiej głuszy, smutnego ogrodu do Poznania, by przeżyć dwa, jakże znakomite wydarzenia. Pierwsze o godzinie 16 – tej, w siedzibie Poznańskiego Oddziału ZLP – spotkanie w ramach Klubu Swobodnej Myśli, którego bohaterem będzie poeta - KRZYSZTOF GALAS, /na marginesie – założyciel Klubu!/, który na życzenie koleżanek i kolegów zrzeszonych w ZLP, zaprezentuje swój dorobek literacki, swoje osiągnięcia z innych, jakże bogatych płaszczyzn działalności. Spotkanie poprowadzi – Maria Magdalena Pocgaj.
A drugie - to Stolik Poetycki, prowadzony przez Jolantą i Stanisława Szwarców, w Poema Cafe. O godzinie 19 – tej postaram się zasiąść przy Stoliku, by przeżywać twórczość śp. TADEUSZA STIRMERA, wysłuchać wspomnień, podzielić się moimi wspomnieniami o poecie, który tak niespodziewanie nas opuścił.
przedruk: http://poezjazygmuntdekiert.pl/?m=201402
TAK BYŁO – SENTYMENTALNIE RZECZYWISTE
Spotkanie z Krzysztofem Galasem w siedzibie ZLP- Oddział Poznań zapadło w pamięć przeżywaniem dramatu człowieka, który w dzieciństwie bezpowrotnie traci wzrok. Jednak dzięki sportowej rywalizacji - (wiele medali mistrza Polski w pływaniu, sukcesy na arenie międzynarodowej) i spełnionej miłości do kobiety, której piękna nigdy nie było mu dane wzrokiem zarejestrować, mimo tragedii, stawił czoła wszelkim przeciwnościom okrutnego losu, postrzegając świat przez lunetę nadziei.
Strona 103 z 280